Pewnego poranka poszłam na śniadanie do okolicznej knajpki. Wzięłam menu, usiadłam przy stoliku i zaczęłam czytać pozycje z listy. Dojrzałam kanapkę z boczniakiem, pomyślałam sobie dobra alternatywa od mięsa. Zamówiłam, i z lekkim zaniepokojeniem, ale też zainteresowaniem czekałam na zamówienie. Po krótkiej chwili dostałam bajgla, zaczęłam jeść. I rany to było niebo w gębie. Ten który to zrobił, zna się na rzeczy, pomyślałam. Zrozumiałam wtedy, że muszę się podzielić tym przepisem. Nie byłabym sobą, gdybym go odrobinę nie zmieniła lub czegoś nie dodała. Takie zasady panują przy gotowaniu, doprawiasz według własnych kubków smakowych i dodajesz te dodatki które najbardziej lubisz. Zainteresowani, poniżej dzielę się przepisem.
Składniki:
- bajgiel z lokalnej piekarni (najlepiej byłoby upiec samemu, kiedyś się nauczę)
- kilka boczniaków, powiedzmy 6-7 sztuk średniej wielkości
- serek śmietankowy
- almette
- kiełki (wyhodowałam własne)
- por
- pomidor
- cebula
- szalotka
- 2 ząbki czosnku
Sposób przygotowania: Bajgla przekrawam, grilluję na patelni, kanapka będzie wtedy chrupiąca. 1/3 części pora oraz szalotkę kroję w paski, przekładam do miseczki, pózniej solę, pieprzę, polewam oliwą, wszystko mieszam, pozostawiam na kilka minut. Następnie grilluje na małym ogniu. Jak już warzywa zmiękną dodaję pokrojony w talarki pomidor i ząbki czosnku. Pozostawiam na patelni jeszcze przez krótko chwilę. W międzyczasie przygotowuję boczniaki. W misce rozbijam jajko, dodaję łyżkę mleka, solę i pieprzę, roztrzepuję jajko i wkładam boczniaki (jeśli są duże, kroję na mniejsze kawałki). Na talerz wysypuję mąkę i panierkę panko (może być też bułka tarta). Moim zdaniem w panierce panko boczniaki smakują lepiej. Obtaczam w mące, jajku i panierce. Na rozgrzaną grillową patelnie przekładam boczniaki, smażę do ich zarumienienia się. Następnie przekładam na ręcznik papierowy żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. I zaczynam składać bajgla: smaruję serkiem z obu stron, na to kładę kiełki, na to warzywa zgrillowane, na sam koniec boczniaki. I gotowe, można jeść :)!